Hmm... to było tak dawno, na pewno jednym z najbardziej istotnych serii na pewno był Daimos, od którego (chyba) zaczęła się moja przygoda z wielkimi robotami, potem był drugi, lub trzeci film kompilacyjny Gundama 0079... i oczywiście różnego rodzaju seriale puszczane w polskiej TV i na angielskim Cartoon Network, Voltron, Rycerze srebrnej szabli i w końcu Macross II i Macross Plus na Canal+. Do Gundama wróciłem dzięki telewizji Hyper, która puściła Escaflowne'a, Geneshafta, Caditate for Godess i rzecz jasna Winga... Potem dorwałem resztę kompilacji 0079 i rozpocząłem masowe oglądanie Gundama.

Ja z kolei całkowicie przypadkowo wpadłem na Gundam 00 i tak mi się to anime spodobało, że postanowiłem trochę w necie poszperać czy nie ma czasem innych serii.

Najpierw Daimos, potem po długim czasie Wing na hyperze. Potem jakoś znalazłem Seeda. A potem kilkanaście innych serii, od Evangeliona aż do Keroro który przebrał miarkę d;

. Z samymi mechami mam kontakt od 6 roku życia za sprawą Transformers i The Saber Riders and the Star Sherrif. Potem byl Tekkaman Blade na TV4, a dalej... nie pamiętam ;].

Czyli masz podobne początki co ja. Nie oglądałem tylko tego Tekkaman'a z twojej listy. Z tego co pamiętam oprócz Transformers i The Saber Riders, widziałem też Voltrona i parę innych starych mecha anime, których nazw już nie pamiętam. Cóż kiedyś na Polsacie leciało mnóstwo anime (Sailor Moon, Tsubasa itp. ), szkoda, że nie zrobią powtórek bo miło by było znów czekać codziennie na kolejne odcinki. Oglądanie DVD nie daje tego dreszczyku co cotygodniowe seanse serialowe.

Chodziło mi bardziej o Polsat i ich stare czasy emisji czyli coś koło 15:00 zawsze leciały i rano. Na Polonii jakiś czas temu obejrzałem dwa odcinki Tygrysiej maski i muszę przyznać, że oldschool pełną gębą. Ale bynajmniej nie uważam tego za minus bo zawsze podobały mi się bardziej produkcje z lat 80 i 90 niż nowe.
Rycerze Srebrnej Szabli lecieli to też wiem, ale o takich wczesnych porach to ja jeszcze się na drugi bok przewracałem w łóżku, choć i to się skończyło bo znów pracuję.
Teraz jak tak pomyślę to miło wspominam tamten okres, mnóstwo świetnych serii widziałem i wtedy też zaczęła się moja pasja mechami,robotami itp. rzeczami co do dzisiaj mi zostało. No i nie mogę zapomnieć o częstych wypadach z kumplem do wypożyczalni kaset wideo w celu sprawdzenia czy nie ma jakichś nowych Transformersów.

Voltron (ten w 2D) nie był zły, kiedyś widziałem parę epów i nawet po tak długim czasie mi się podobał. Miał tą specyficzną atmosferę starych mecha anime. Co się tyczy tego "czegoś" w 3D to z ciekawości zobaczyłem cóż to jest i był to baaaardzo zły pomysł. Czegoś tak strasznego już dawno nie widziałem.

Tygrysia maska z tego co pamiętam leciała też na Polsacie, fakt anime jest z lat 60 i troszkę niefortunnie napisałem moją poprzednią wypowiedź.