Korzystając z tego, że mam urlop zdrowotny i nie chodzę do pracy bejrzałem sobie trochę anime.
Szukałem czegoś w miarę nowego i rozrywkowego. Ponieważ widziałem już Gurren Lagann (Fuck Yeahhhh I will pierce the heaven with my drill) postanowiłem obejrzeć inną popularną serię z mechami - Code Geass.
I? I stwierdziłem, że wszytko to już gdzieś widziałem. Ta seria to jedna wielka kopia innych serii. Stowrzona wedle zasady "dla każdeg coś miłego". Twórcy chyba chcieli zdobyc jak największy fanbase nastolatków.
Co więc tu mamy? Miedzy innymi: połaczenie komedii szkolnej i serialu o mechach (fmp! anyone?, zresztą średnio geassowi to wychodzi, bardziej mi to ouran przypominało), trochę Bishounen (wyglodzonych, 30 kg chudzielców prosto od Clampa) dla dziewczyn, seksowne cycate nastolatki (jedyna okazja dla nerdow zeby popatrzec na cycki ;p). W związku z tym mamy nieustająco pląsający i radosny fanserwis, a to któraś bohaterka (Karenn zazwyczaj) dupą zaświeci, a to Lelouch pokaże się bez koszulki. Walki mechów + pilot w stylu Athuna (Suzaku to jego psychologiczna kopia), mam też jego kolegę Kire (Lelouch), co prawda nie tego z Gudanma ale tego z Death Note.
Ogólnie poczatek jest b. ale to b. podobny do Death Note młody, rządny władzy chłopak dostaje moc od tajemniczej istoty, które jednak nei chce mu za abrdzo pomóc, a jedynie go obserwuje. Bohater poznaje ograniczenia mocy testując ją na innych, w końcu spotyka kogoś z podobną moca i musi się z nim zmierzyć. Planowanie walk przez Lelouch na początku też przypominało posunięcia Lighta Yagami ("ha o nie wie ja wiem ze on wie i dlatego przegra" i zagrani w tym stylu ;p).
Co do Suzaku to największy hipokryta jakiego widzałem w anime, pobil nawet Athurna a to super wyczyn. To można zabijać dla imperium cywilów, bo imperium wprowadza pokój, a nie można dla niepodległości zabijać żołnierzy najeżdzcy. Hmmm ciekawe podejście.
Co do następnych zapożyczeń. Sytuacja rodzinna (lol) Lelucha przypomina jakeiś anime w stylu super robots. Imperator ostaeczny boss, bracia i siostry bohatera subbossowie. W tym trochę łagodnych, którzy nie chcą walczyć i oczywiście giną.
Poza tym postać CC dla fanów czarów, magii i Magic Knight Reyardów. Wkomponowano w to też ODWIECZNĄ TAJEMNICĘ w stylu evy czy rahxephona. Na twarzy CC przez większośc czasu nie goszczą żadne emocje, coś co fani anime wporst uwielbiają (ruri ruir, rei, quon, nagato).
Poza tym dostaliśmy wątek zaniku pamięci (i to nie na skutek mocy Lelucha) GARRRRRRRR, który to juz kurwa raz?
Rozwój postaci - hmm jak na anime dla nastolatków było dośc dobre, choć moemntami powierzchowne, a wątki zarzucone. Np. Kallen, pokazali 1 odcinek o niej i o matce i już. Koniec z rozwoje Karren. Za to bardzo ładnie pokazali budowanie jej relacji z Zero (choć troche mało tego było, a szkoda), to fanatyczne oddanie i wiara ;p. Za to relację z Leluch'em bez maski olali totalnie. Odwalali najstarszy numer świata ala spiderman czy inny superman. Wkurwiający kobitę facet i jego tajna osobowość, którą kobita podziwia (bitches don't know about my secret identity) i zeslapwoaniu Lelucha przez Karren wątek totalnie porzucili. A był też wątek pdowójnej osobowości - słabełuszka i wojowniczka - mniam mniam delicous copy pasta.
Lelouch, trochę mniw rozczarował w stosunku do początku serii. Liczyłem, sądząc po początku serii, że będzie bardziej bezwzględny i będzie bardziej manipulował wszystkimi dookoło. Odcinek w którym zginął ojciec Sherly był wielki rozczarowanie. To co Lelouch nie wiedział że ludzie giną jak on działa, że może zginąc ktos kogo zna? Dobrze, że CC go trochę przywołała do porządku, ale imho ktoś kto chce obalić Imperium i daltego zabił własnego brata powinnien już rozumieć to co wyjaśniła mu CC. Lelouch jest w stanie poświęcic tylko ludzi, za którymi nie przepada (ten front wyzwolenia), a gdyby nie wypadek z Geassem nie umiałby wykorzystać Euphemi.
Jest też sporo błędów logicznych i rzeczy świadczacych o tym, że Lelouch jest mega nie ostrożny co zagraża jego wizerunkowi jako geniusza strategii. Choćby to, że przedstawi CC Kallen a ona dalej sobie spokojnie po szkole chodzi. Albo dlaczego wykasował całą pamięć Shirley o sobie? Przecież w ten sposób naraża się na wykrycie. Dziewcyzna pyta siebie czemu go w ogóle nie pamiętam skorto był moim chłopakiem? Zaczyna chodzi i pytać i wpadka gotowa. L. sam tworzy swąd wokół siebie

. A CC chyba jest z nimi spokrewniona.
Animacja - mi się nie podobała. Jak zwykle komputer, no i nie przepadam za clampem i ich designem. Ale to Przynajmniej dużo scen nie powtórzyli (ale się śmiałem patrząc ajk Suzaku myje koszulke 2 raz w ten sam sposób bez wyraźnego celu, tak jak za pierwszym razem

).
Muzyka - ta z tła nie zapaadla mi w pamięć. Opening i Ending przypominały mi Eureke 7.
Ogólnei nei jest źle, ale to tylko another teen anime. CG na pewno nie zasługuje na tytuł objawienia czy rewelacji. To prostu zgrabnie opwiedziana historia z licznymi scenami akcji i fanserwisem. Ot taki przecietniak. Nie mogę się dcozekać kwietnia, ale nie ze względu an 2 sezon CG, czekam na Macross Fronitier.