Pierwszy odcinek za nami.
Na początku rozwiejmy wszelkie wątpliwości, Tiera to facet, dali mu chociaż męski głos(chyba że jest homo).
Animka to nic nadzwyczajnego, po prostu jest dobra, to już można było zauważyć na trailerach. Sam desing miast i budynków mi się podobał. Co do desingu postaci to każdy wie jak to wygląda, ale rozjebał mnie gość z fryzurą jak 5letnia dziewczynka, drażniało mnie też podobieństwo postaci, widoczne np. w wieży kontrolnej na pocżątku.
Muzyka jak narazie była niezła, nie zwracając uwagi na gayrock

Chociaż ED był całkiem całkiem.
I troszeczkę o fabule, szczególnie początek, dzieciaki latające z kałachem i bagnetem atakujące 20metrowego MSa.... no chyba że mieli jakieś super-mega-przeciwpancerne-pociski-bumbum-klang-klang... wiem wiem, to anime, ale już bez takich głupot... ten "anielski ms" na początku to rx-78 w stylu 00. Co do podobieństw do Winga, to właśnie ściągam winga i będe oglądał(ostatnio widziałem kilka lat temu na hyperze, więc czas sobie przypomnieć i ocenić pod względem już obejżanych anime), wtedy ocenię ;p
Tutaj grunty nie są już wykonane z bardzo wysoce wybuchowego materiału i nie wybuchają od samego dotyku, a Exia strzelajac nie trafił nawet w grunta i to z niezbyt dużego dystansu.
Jeżeli chodzi o dalsze podobieństwa to testowy grunt ma nożyk jak te z FMP, a Virtue(gundam Tiery w śrku wygląda podbnie co Red Snake z Evolve, przynajmniej to mi przychodzi do głowy po obejżeniu pierwszego odcinka).